- Chcesz w pysk? - pyta groźnie zajączek napotkanego na drodze lisa. - Daj mi spokój. - Chcesz w pysk? - zaczepia zajączek wilka. - Daj mi spokój. - Chcesz w pysk? - No, daj! - To idź tam za róg, ja tam przed chwilą dostałem...
Spotkał się zając z niedźwiedziem. Niedźwiedź: - Te, zając, chcesz zobaczyć helikopter? - No pewnie! - To zamknij oczy! Zając zamknął oczy, niedźwiedź zakręcił mu uszy, puścił je, a zając poleciał, po czym z hukiem spadł w krzaki. Niedźwiedź tylko zarżał głośno i poszedł dalej. Kilka dni później spotykają się znów. Zając mówi: - Te, niedźwiedź, chcesz zobaczyć helikopter? Na co niedźwiedź, macając swoje małe uszy: - No, chcę... - To zamknij oczy! Niedźwiedź zamknął oczy, a zając jak go nie zdzieli ogromnym kijem przez łeb. Niedźwiedź padł, a zając uciekając krzyczy: - No i jakiego ch**a tak blisko śmigieł stajesz?
Niedźwiedź złapał zajączka. Zajączek krzyczy, wrzeszczy: - Jak mnie zaraz nie wypuścisz i nie przeprosisz to, to... - To co?! - To trudno...
Zły niedźwiedź chodził po lesie i tylko czekał, aby komuś przyłożyć. Zobaczył zająca: - Te zając, czemu chodzisz bez czapki? I łup go. Idzie dalej zobaczył wilka. - Wiesz co, mam ochotę komuś przyłożyć. - No to idziemy do zająca. - On już dostał, głupio tak jakoś... - Pretekst zawsze się znajdzie. Poprosisz go o papierosa. Jak da z filtrem to powiesz, że chciałeś bez filtra. Jak da bez filtra to powiesz, że chciałeś z filtrem. Poszli do zająca. - Cześć zajączku. Poczęstujesz mnie papierosem? - Chcesz z filtrem czy bez filtra? - Zając Ty znowu bez czapki chodzisz.
Idzie zając z video przez las, spotyka niedźwiedzia. Ten się pyta: - Zając, a skąd masz video? - A, dostałem od lisicy. - E, jak to od lisicy? Przecież ona taka chytra. - No tak, zaprosiła mnie na kolację, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: - Bierz, co mam najlepszego. No to wziąłem video i poszedłem. Niedźwiedź się śmieje rozbawiony: - Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę.
Przychodzi zajączek do lisicy i pyta: - Jest Twój tata? - Nie - odpowiada lisica. Na to ucieszony zajączek: - Mam propozycję - jak się rozbierzesz to dostaniesz stówkę. Lisica opierała się, ale w końcu się zgodziła. Wtedy zajączek proponuje: - Jak się ze mną prześpisz to dostaniesz jeszcze jedną stówkę. Lisica początkowo się opierała, ale potem się zgodziła. Po wszystkim zajączek poszedł do domu. Wrócił ojciec lisicy do domu i pyta: - Zajączek był? - Był - odpowiada zmieszana lisica. - A dwie stówy oddał?
Podjeżdża misiu swoim super samochodem do zajączka i mówi: - Chcesz się przejechać? - No pewnie - mówi zajączek. Jadą sto kilometrów na godzinę, sto pięćdziesiąt i w końcu niedźwiedź pyta: - Posikałeś się zajączku? - Tak. Następnego dnia zajączek podjeżdża do niedźwiedzia swoim super motorkiem i mówi: - Chcesz się przejechać? - No pewnie. - Jadą sto kilometrów na godzinę, dwieście, trzysta aż w pewnym momencie zajączek pyta niedźwiedzia: - Posikałeś się? - Tak. - To teraz się posrasz, bo nie dosięgam do hamulca.
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi: - Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...
Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo mnie boli - A dlaczego się śmiejesz? - Bo jeż idzie!!!
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu: - Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Teraz kolej Zajączka: - A ja chciałbym motorek. Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej: - Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali: - Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym: - A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
|